Lechia Gdańsk - Pogoń 1:1 - Portowcy wyrwali punkt w ostatnich sekundach

Rzuty karne, czerwone kartki, zmiana wyniku w doliczonym czasie gry. Ładnie to wygląda w teorii. W istocie mecz z udziałem Pogoni znów stał na niskim poziomie.

W wyjściowym składzie Pogoni cztery zmiany w porównaniu z meczem z Zagłębiem. I od pierwszej minuty widać było dużą ochotę Portowców do rehabilitacji za słaby mecz sprzed tygodnia. W 8. minucie Akahoshi efektownie poradził sobie na skrzydle z obrońcą gospodarzy, posłał piłkę w pole karne, ale w dobrej sytuacji źle uderzył Maciej Dąbrowski. Ofensywne zapędy Portowców w 13. minucie ostudzili gdańszczanie. Po błędzie defensywy i faulu Radosława Janukiewicza w polu karnym na Piotrze Wiśniewskim gospodarze mieli „jedenastkę”, a Pogoń grała w 10. po czerwonej kartce dla bramkarza gości. Karnego wykorzystał Piotr Brożek. Lechia nie bardzo umiała jednak wykorzystać przewagi liczebnej. Brakowało jej celnych strzałów – wyjątkami uderzenie Ricardinho z końcówki pierwszej połowy oraz próba Łukasza Kacprzyckiego. Pewnie bronił Dusan Pernis. Pogoni z kolei brakowało impulsu i wiary. W drugiej połowie obraz meczu nie zmienił się. Gospodarze byli lepsi, ale brakowało bramkowych okazji. Nadzieję Portowcom przywrócił zawodnik Lechii, Piotr Wiśniewski, który w odstępie kilku minut dostał dwie żółte kartki. Wyrównanie sił nie oznaczało niestety zwiększenia liczby akcji podbramkowych dla Pogoni. Z kolei najbliżej zdobycia bramki dla Lechii w drugiej części meczu był...Emil Noll. Po ładnej, indywidualnej akcji Ricardinho piłka trafiła właśnie pod nogi Nolla, który wybijał piłkę na oślep. Kiedy wydawało się, że Pogoń przegra trzeci mecz ligowy z rzędu, w 94. minucie, już po czasie doliczonym w pole karne Lechii wpadł Edi Andradina i został popchnięty przez Rafała Janickiego. Rzut karny wykorzystał sam poszkodowany. Portowcy zdobyli pierwszy wiosenny punkt. Trudno chwalić podopiecznych Skowronka za jakość gry,  ale trzeba zrozumieć okoliczności – mecz ułożył się fatalnie. Plusem odwrócenie losów meczu, minusów wciąż jest jednak sporo.

Bramki:
1:0 Brożek (16)
1:1 Andradina (93)

Skład zespołów:
Lechia: Buchalik, Deleu , Janicki , Bieniuk, Brożek, Kacprzycki ( 57-Machaj), Surma, Pietrowski, Ricardinho ( 90-Łazaj), Wiśniewski , Buzała ( 80-Rahoui
Pogoń: Janukiewicz , Hricko , Dąbrowski, Hernani , Noll , Murayama, Golla ( 15-Pernis), Rogalski , Akahoshi, Kolendowicz ( 28-Frączczak ), Djousse ( 74-Andradina)

Komentarze